Powrót do listy

Co się dzieje, gdy… odpoczywamy?

Co się dzieje, gdy… odpoczywamy?

Dolce far niente, poobiednia drzemka, długi niedzielny poranek, czy przerwa w pracy na rozluźnienie i popatrzenie przez okno to momenty, które – o ile umiemy oderwać się od listy czekających nas zadań i natłoku myśli – są zbawienne dla naszego organizmu. Warto odpoczywać, relaksować się, regenerować i wrzucać na luz, ponieważ… 

Walcz lub uciekaj

Autonomiczny układ nerwowy człowieka dzieli się na część współczulną i przywspółczulną. Ta pierwsza odpowiada za mobilizację do działania, aktywuje atawistyczny zestaw reakcji na zagrożenie. Po angielsku zwie się ją „fight or fly” czyli „walcz lub uciekaj”. Gdy w trudnej lub angażującej sytuacji współczulny układ nerwowy wkracza do akcji, w organizmie w mgnieniu oka dochodzi do szeregu zmian, które mają nam właśnie tę walkę lub ucieczkę umożliwić. Między innymi podnosi się poziom adrenaliny i kortyzolu, zwanych hormonami stresu.

Odpocznij i traw

Natomiast gdy pozwolimy sobie na chwilę relaksu, aktywizuje się część przywspółczulna układu nerwowego – „rest and digest”, czyli „odpocznij i traw”. Nerw błędny, który za tę część odpowiada, wprawia w ruch całą machinę regenerujących, odmładzających i odżywiających procesów w naszym ciele. Pobudza ruchy robaczkowe jelit i wzmaga wytwarzanie się kwasów w żołądku, co znacznie poprawia nasze trawienie oraz przyswajanie składników odżywczych. Serce zwalnia i zmniejsza się siła jego skurczy, co pozwala mu odpocząć i dotlenić się. Oddech spowalnia i pogłębia się. Rozszerzają się naczynia krwionośne płuc, mózgu, mięśni i skóry, co sprawia, że do tych struktur napływa spora dawka odmładzającego, życiodajnego tlenu oraz wszystkich składników odżywczych, które niesie krew. To tylko kilka niezwykłych działań, które zachodzą, gdy pozwolimy sobie odpocząć.

Dobroczynna równowaga

Dobrze jest, gdy te dwie części – współczulna i przywspółczulna – działają w równowadze. Tak, jak w taoistycznym znaku Yin Yang, gdzie kolor biały i czarny równoważą się. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że energia Yang, czyli ta biała, to działanie, ruch, dzień, mobilizacja. Energia Yin natomiast to noc, energia Matki Ziemi – odpoczynek, regeneracja, kumulowanie zasobów, które wykorzystamy potem w działaniu. Nietrudno znaleźć tu połączenie pomiędzy Yin i Yang oraz omawianymi wyżej dwiema częściami autonomicznego układu nerwowego. Taoistyczny symbol może nas zainspirować, aby świadomie wprowadzić w życie równowagę pomiędzy aktywnością a relaksem.

Joga regeneracyjna

Jedną z form głębokiego, odżywczego odpoczynku, jest joga regeneracyjna. Jest to taki rodzaj jogi, podczas którego nie wykonujemy żadnych aktywnych, dynamicznych ćwiczeń. Na początku w łagodnym ruchu rozluźniamy kręgosłup i stawy tak, aby potem móc ułożyć się odpowiednio na macie lub pomocach i pozwolić tkankom na kompletne odprężenie. Podczas zajęć pozycji jest kilka i pozostajemy w nich nieco dłużej niż zazwyczaj – kilka minut, dzięki czemu mięśnie, stawy, skóra i narządy wewnętrzne mogą się odżywić i dotlenić. Asany regeneracyjne to łagodne skręty w leżeniu, które odciążają plecy i masują narządy wewnętrzne, lekkie wygięcia do tyłu na podparciu, podczas których otwiera się klatka piersiowa i znikają wszelkie nerwobóle. To również pozycje leżące z nogami na ścianie, w których serce i mózg dotleniają się, a naczynia krwionośne w nogach odpoczywają.

Julia Clarke, autorka książki „Joga regeneracyjna” wymienia następujące efekty praktykowania tego rodzaju jogi:

  • lepsze radzenie sobie ze stresem,
  • zdrowsze oddychanie i dotlenienie,
  • poprawione trawienie,
  • utrata masy ciała,
  • spowolnienie starzenia się komórek,
  • ulga w bólu,
  • lepsze samopoczucie i równowaga emocjonalna.

Ja się pod tym podpisuję i zapraszam serdecznie na zajęcia „Joga: regeneracja i oddech” 😊

Zdjęcia: Maya Radnai

Asia Głuchowska

Instragram: @twojajoga.asia
FB: Twoja joga – Asia Głuchowska

Powrót do listy