Fizjoportal dba o sportowców

Rozmowa z Pią Skrzyszowską – mistrzynią Europy w biegu przez płotki
Polka najpierw zdobyła złoty medal w biegu na 100 m przez płotki, pozostawiając w tyle rywalki, a zaraz potem, wraz z koleżankami, wywalczyła srebro w sztafecie 4 x 100 m w lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Monachium.
FizjoPORTal: Jesteś lekkoatletką z coraz większymi sukcesami, praktycznie z dnia na dzień bijesz coraz to nowe rekordy! Teraz jesteś już na samym europejskim szczycie. Musisz być w doskonałej formie. Serdeczne gratulacje!
Pia Skrzyszowska: Tak, to prawda, że w tym sezonie forma mi dopisała, wiem też jednak, że jeszcze mogę poprawić swoje wyniki. Tata, który jest moim trenerem, też widzi dużą szansę na coraz lepsze osiągnięcia. Na przykład to, że tuż po złocie w Monachium na sierpniowych mistrzostwach Europy pojawił się niespodziewany pomysł na mój udział w sztafecie, co zakończyło się srebrnym medalem, tylko motywuje mnie do dalszej pracy nad kolejnymi sukcesami. Wcześniej w sztafecie brałam udział jedynie juniorsko, a tu zakończyło się to srebrem i rekordem Polski. Fajnie 😊
FP: Takie wyniki wymagają lat wysiłku i przygotowania. Co najbardziej cenisz sobie w postępowaniu przedstartowym?
PS: Fizycznie przez około dwa tygodnie przed startem staram się nie robić nic na siłę. Jeżeli np. coś pobolewa, staram się wtedy przede wszystkim jak najmocniej zadbać o zdrowie, bo ono w całym sezonie jest najważniejsze, a wiadomo, że intensywne treningi mają miejsce miesiące wcześniej. Bardzo ważne jest też przygotowanie mentalne do kluczowego startu. Na stałe współpracuję z psychologiem sportowym, dbam również o dietę, która jest bardzo ważna, choć nie mam konkretnej. Kluczowy jest spokój, skupienie się na nadchodzących zawodach. Bardzo pomaga mi przed startem fizjoterapia, dzięki której się rozluźniam i regeneruję po treningach. Intensywne cykle treningowe przed startem w Monachium zakończyłam na trzy, cztery dni wcześniej – potem był już tylko rozruch, rowerek, bo przed samymi zawodami nie lubię mieć dnia wolnego, wolę się poruszać.
FP: Czy czujesz się bardzo wyczerpana teraz, po tylu osiągnięciach? Czy wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej zmotywowana i nakręcona do działania?
PS: Po sezonie byłam bardzo zmęczona fizycznie, po zwycięstwach wszystko ze mnie opadło, i adrenalina, i koncentracja. Psychicznie też bardzo potrzebowałam wypoczynku. Wcześniej byłam bardzo skupiona na mistrzostwach, przede wszystkim na tym głównym starcie sezonu. Potem, jak już było to poza mną, pojawiła się myśl: i co teraz? Trzeba przestawić się na inne tory, dać organizmowi odpocząć, poszukać wytchnienia i wypoczynku. Teraz jeszcze odpoczywam, ale wiem, że za chwilę chęć trenowania na kolejne sezony wróci do mnie i będę chciała jeszcze więcej. Właśnie jestem na tym przejściowym etapie, ale jestem pewna, że nie potrwa on długo.
FP: Z impetem wchodzisz do historii polskiej, kobiecej lekkoatletyki. Masz w planach odpocząć? Zregenerować się?
PS: Tak, powoli zaczyna to do mnie docierać 😊Teraz spędzam trzy tygodnie bez treningu. Jakiś rower, pływanie to tak, ale bez żadnego silnego wysiłku. Wcześniej w ogóle nie miałam na to czasu, a teraz czuję, że mam ochotę popływać, porobić coś przyjemnego i relaksującego dla siebie. Właśnie wybieram się z moją siostrą do Grecji i Turcji. Jak wrócę, znów zacznę treningi, ale tam mam zamiar odpocząć, trochę się nawet polenić, choć nicnierobienie nie jest w moim stylu. Jak siebie znam, to wystarczy mi godzinka leżenia w pięknym miejscu, a potem muszę ruszyć do jakiejś aktywności. Pozwiedzać, poczytać, popływać, posłuchać muzyki – to są moje najbliższe plany.
FP: Jak najchętniej i najefektywniej regenerujesz swoje siły? Co podpowiedziałabyś tym, którzy chcieliby pójść w Twoje ślady i zacząć osiągać podobne sukcesy?
PS: Mam dużą świadomość, że trzeba dbać o siebie praktycznie non stop. Nie warto siebie zaniedbywać, bo to potem procentuje w złym tego słowa znaczeniu. Moim koleżankom i kolegom sportowcom radziłabym też czasami skorzystać z porad fachowca, fizjoterapeuty, który często widzi więcej, jest w stanie przyjrzeć się nam wnikliwiej i zająć się tym obszarem w nas, który akurat teraz tego potrzebuje. Niektóre rzeczy można zrobić samemu, ale od jakiegoś czasu regularnie korzystam z fizjoterapii i wiem, że specjalista może znaleźć przyczynę jakiegoś dyskomfortu i pomóc mi w taki sposób, że skutkuje to poprawą kondycji konkretnych mięśni czy tkanek. Ważna jest też refleksja, czy to co robię, będzie mi sprzyjać, czy i na ile dobrze oceniam własne siły. Jeżeli mamy na przykład blokady mentalne, jakieś problemy, to też warto się tym zająć. No i pamiętać, że nasze siły i zdolność do właściwej regeneracji często wynikają z właściwej diety.
FP: Czy jest coś, co pomaga Ci utrzymać ciało w doskonałej formie i kondycji? Co zdefiniowałabyś jako podstawę obecnej świetnej passy? Od wiosny praktycznie bijesz rekord za rekordem!
PS: Kluczowy wydaje mi się optymalnie przygotowany trening, a poza tym mnóstwo chęci, czyli wszystkiego po trochu. Kiedy trafiłam do Fizjoportalu, miałam drobną kontuzję, ale uświadomiłam sobie, że chcę i mogę właśnie teraz wiele osiągnąć, nie poddam się i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by się udało. Paradoksalnie gdy poczułam, że nie mogę biegać, zrozumiałam, jak bardzo chcę. Więc zaczęłam szukać wszelkich sposobów, by wrócić na właściwe tory. Fizjoterapia była w tym bardzo ważna i znowu zaczęłam biegać bez obaw, choć płotki to nieco kontuzyjny sport. Zauważyłam też, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i teraz chcę osiągać więcej i więcej, nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. Jestem ze sportowej rodziny, moja mama odnosiła spore sukcesy w skokach w dal, tata też był lekkoatletą, a teraz jest moim trenerem. Jednak nie myślałam od dziecka, ze będę sportsmenką, chociaż zawsze lubiłam sport. Obecna passa daje mi coraz większą motywację 😊
FP: Oby trwała jak najdłużej! Serdecznie dziękuję za tę rozmowę i życzę jak najwięcej kolejnych sukcesów 😊
Rozmawiała Monika Lewczuk-Kuropaś

Dodaj komentarz